Dzisiaj dzień w pracy. Wiało okrutnie, w porywach do 50 węzłów. Do tego deszcz, deszcz ze śniegiem i momentami grad. W takich chwilach cieszę się, że siedzę w biurze :) a nie biegam po płycie lotniska.
A tak to wygląda, jak jest chwila przerwy i nie wieje. Nawet ptaszki sobie spacerując :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz