Za mną intensywny dzień przygotowań do wyjazdu na ferie, czeka mnie kolejny. Wczoraj były zakupy i przygotowywanie tzw. "Gościńca", dzisiaj sprzątanie i pakowanie. Gościniec z darami Kaszub (ryby morskie ) wieziemy zawsze, jak jedziemy do rodziców mojego mężczyzny. W drugą stronę otrzymujemy dary Podhala. Oscypek latem, zimą głównie wędliny - nigdzie nie ma takich jak tam, robionych w małych, rodzinnych firmach. Także do roboty i jutro w drogę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz